Adopcja a zdrowie psychiczne dziecka – realia z punktu widzenia pracownika socjalnego

Wiele par marzących o dziecku, które z różnych powodów nie są w stanie mieć swojego biologicznego potomka, decyduje się na adopcję. A przynajmniej bardzo poważnie rozważają taką opcję. I teraz tak, od razu informuję, iż uważam, że adopcja jest w gruncie rzeczy czymś bardzo pozytywnym, no bo w końcu daje się małemu, bezbronnemu człowiekowi kochający i stabilny dom (takie jest przynajmniej założenie). Problem jest w tym, że ci mali ludzie zazwyczaj przychodzą do swoich nowych domów z bagażem doświadczeń, zazwyczaj tych negatywnych, z którymi nowi rodzice nie bardzo wiedzą jak sobie radzić.

Dawniej, dzieci przebywające w domach dziecka i czekające na adopcję, w większości przypadków były dziećmi osieroconymi, nie mającymi bliskich, którzy mogliby się nimi zaopiekować. Były to też dzieci z biednych środowisk, których rodzice fizycznie nie mogli zapewnić im wyżywienia i odpowiedniej opieki. Zdarzały się również dzieci chore lub oddane do domów dziecka przez samotne matki, które nie chciały być napiętnowane przez posiadanie nieślubnego dziecka.

Obecnie, do domów dziecka i rodzin zastępczych trafiają, pokusiłabym się powiedzieć wyłącznie, dzieci odbierane biologicznym rodzicom przez odpowiednie serwisy. Tak, odbierane, bo w dzisiejszych czasach rzadko kiedy to domów dziecka trafiają dzieci osierocone i nie mające żadnej rodziny.

Realia są takie, że jest mnóstwo rodzin, par lub samotnych matek, którzy nigdy nie powinni mieć dzieci. Są to zazwyczaj ludzie bez nieumiejętności radzenia sobie z własnym życiem, z chaotycznym stylem życia, nadużywaniem różnego typu substancji, przemocą a czasami również nieleczonymi chorobami psychicznymi. Problem w tym, że ci ludzie mają dzieci, i dla ich bezpieczeństwa są one usuwane spod opieki rodziców.

Dzieci takie najczęściej, już od najmłodszych lat, narażone były na przemoc fizyczną i emocjonalną, jak również zaniedbanie ze strony nieodpowiedzialnych rodziców. Te najwcześniejsze doświadczenia i wspomnienia mają potem druzgocący wpływ na dalszy rozwój i zachowanie dziecka. Tutaj jest link do krótkiego reportażu, dzięki któremu możemy mieć lepszy obraz tego, jak dzieci cierpią zanim zostaną odebrane rodzicom.

Dzieci te zazwyczaj potrzebują długotrwałej terapii psychologicznej i specjalistycznej pomocy, gdyż bardzo często doświadczają (lub doświadczą w przyszłości) stanów lękowych, depresji, ADHD, problemów z samooceną, PTSD, alkoholowy zespół płodowy (FAS), zaburzeń opozycyjno – buntowniczych i zaburzeń więzi (RAD). Procentowo również, wśród dzieci adoptowanych, większy jest odsetek tych później diagnozowanych z różnego rodzaju zaburzeniami osobowości.

Jaki rodzic jest na to przygotowany?? Prawdopodobnie żaden.

Dla wielu adopcja kojarzy się ze zdjęciami z internetu, przedstawiającymi uśmiechnięte i szczęśliwe dzieci i tak samo szczęśliwych rodziców. Jeśli ktoś jednak rozważa adopcję na poważnie, naprawdę polecam poczytać i dowiedzieć się więcej na temat rozwoju dziecka i jak wczesne traumatyczne doświadczenia na ten rozwój wpływają.

Nie jest moją intencją odstraszanie od adopcji a jedynie zwrócenie uwagi na coś, co bardzo często jest pomijane kiedy podekscytowani idziecie na pierwszą wizytę w ośrodku adopcyjnym.

I pewnie, jak najbardziej jestem za tym, że każde dziecko zasługuje na ciepły i stabilny dom bez przemocy i płaczu. Nie jestem tylko przekonana, czy te 75% rodziców adopcyjnych wie z jakimi problemami będą mieli do czynienienia.

Kilka statystyk dla zobrazowania tematu.

Our family is growing. (3)
Our family is growing. (4)
Our family is growing. (5)
Our family is growing. (7)
Our family is growing. (6)

https://www.clinical-partners.co.uk/insights-and-news/infographics/item/adoption-and-mental-health

Pozdrawiam

Zuzanna

15 odpowiedzi na “Adopcja a zdrowie psychiczne dziecka – realia z punktu widzenia pracownika socjalnego”

  1. Pół roku temu z mężem stwierdziliśmy a może zostaniemy rodzinnym domem dziecka? A może…. daliśmy sobie rok na podjęcie decyzji. Bo to nie łatwa decyzja. Dziękuję za to co piszesz! To o czym w tym tekście wspomniałaś to jeden z najtrudniejszych aspektów tej decyzji.

    Polubione przez 1 osoba

    • Dobrze, ze nie podejmujecie tak trudnej decyzji pod wplywem chwili. Gratuluje postawy😃. Mam znajomych, ktorzy tworza rodzine zastepcza ( kryzysowa) i jest ciezko. Zmiana stylu zycia to nic przy tym, jak wymagajace emocjonalnie jest bycie rodzicem zastepczym. Kazde dziecko zasluguje na nowy start, kazde bez wzgledu na to jaki bagaz ze soba niesie…ale rowniez kazdy potencjalny rodzic zastepczy/adopcyjny zasluguje na to aby wiedziec, czego moze oczekiwac.
      Daj znac jaka decyzje podejmiecie.

      Polubienie

  2. Być może to jednak te więzy krwi. Niby kocham męża, ale jednak dzieci bardziej. Serio. I wiem, że dzieci adoptowane bym kochała, ale inaczej. Jakby był problem pewnie byśmy go rozwiązywali na ile się da.

    Polubione przez 1 osoba

    • Z adopcja jest tak, ze rodzice adopcyjni maja mniejsza tolerancje i zrozumienie dla „trudnosci” z jakimi przychodzi im sie zmagac. Czesto tez szybciej sie poddaja albo emocjonalnie wycofuja, szczegolnie panowie😉. Kobiety maja wiecej cierpliwosci i pokladow milosci jednak😎😎

      Polubienie

  3. Niestety, ta sfera w społeczeństwie kuleje. MOPS, który często ‘przyznaje’ dzieci rodzinom, które ich mieć nie powinny po znajomości. Często do domów dziecka trafiają też dzieci, które powinny być w poprawczakach lub ośrodkach specjalnych; nie ma tam żadnego programu do wsparcia psychicznego (jest w teorii). Te dzieci później zachowują się jak zwierzątka- bo tylko przemoc znają. Nie panują nad emocjami.


    https://polldaddy.com/js/rating/rating.js

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj odpowiedź do zdrowieIpsychika Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

Odkryj więcej z Zuzanna Gąsienica

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Czytaj dalej