Peter Drucker, ekspert ds. zarządzania, powiedział kiedyś, że „nie można zarządzać czymś, czego nie można zmierzyć”. Chociaż słowa te wypowiedziane były w odniesieniu do zarządzania biznesem, to jednak można również urzyć je w odniesieniu do naszego samopoczucia i zdrowia psychicznego. Dlatego dzisiaj chciałabym zachęcić Was do zapoznania się z pomysłem prowadzenia swojego Dziennika Nastroju, jako formy monitorowania swojego samopoczucia.
Pamięć ludzka jest zawodna i o ile nie zapiszesz, co sprawiło, że Twój nastrój się pogorszył lub polepszył, za 2-3 tygodnie nie będziesz o tym pamiętał. Nietrudno jest wtedy o popełnianie stale tych samych błędów, które nie dość, że skutecznie utrudniają powrót do zdrowia, to nierzadko również zabierają ostatnie iskry nadziei osobie zmagającej się z zaburzeniami natury psychicznej.
Bardzo często ludzie cierpiący na depresję, zaburzenia lękowe czy emocjonalne, ale nie tylko, mówią „ten paskudny nastrój przyszedł nie wiadomo skąd” albo „w sumie nic się nie stało, nie wiem skąd ten smutek”. Dzieje się tak dlatego, ponieważ depresja, czy inne zaburzenie psychiczne, nie dają nam czasu na skupienie się i odczucie naszych uczuć, zamiast tego wprowadzą natychmiastowe zmiany w naszym nastroju. Dlatego właśnie w jednej minucie czujemy się całkiem dobrze, a za chwilę, bez ostrzeżenia czujemy się przygnębieni, smutni, zniechęceni, panicznie przerażeni albo rozdrażnieni.
Podstawową zasadą, którą należy jednak pamiętać jest to, że zmiany nastroju nie pojawiają się „nie wiadomo skąd”. Zawsze są one spowodowane nieodczuwalnym uczuciem, które jest zwykle wyzwalane przez zdarzenie interpersonalne. Chociaż czasami może być tylko reakcją na wspomnienie czegoś, co przeżyliśmy, o czym przeczytamy w gazecie lub usłyszymy w telewizji. Wyzwalają się w nas wtedy uczucia, których nie rozumiemy, i które wydają się być oderwane od rzeczywistości; nie rozumiemy, co się dzieje w nas samych, więc czujemy się nieadekwatni, bez poczucia kontroli, sfrustrowani. W rzeczywistości są to nasze nieuświadomione reakcje na specyficzne zdarzenia bądź okoliczności.
Dziennik Nastroju może pomóc Ci monitorować Twój nastrój w odniesieniu do tego, co dzieje się wokół Ciebie w danym dniu, tygodniu, czy miesiącu. Jest szczególnie przydatny podczas zmiany terapii farmakologicznej, gdyż możesz z powodzeniem zapisywać efekty działania nowych leków. Będziesz mógł również uwzględnić skutki uboczne leków i przedyskutować je ze swoim lekarzem prowadzącym.
Postaraj się również poświęcić kilka chwil dziennie, najlepiej o tej samej porze dnia, na przejrzenie swoich dotychczasowych wpisów. Podejrzewam, że po kilku tygodniach ćwiczeń zaczniesz dostrzegać związki, jakie zachodzą pomiędzy zmianami Twojego nastroju a zdarzeniami zewnętrznymi i procesami wewnętrznymi. Gdy zauważysz i rozpoznasz już pewne zależności, będzie Ci łatwiej zrozumieć, że zmiany Twojego nastroju nie biorą się „nie wiadomo skąd” ale, że spowodowane są głównie przez to, co dzieje się wokół Ciebie. Ma to ten plus, że wtedy o wiele łatwiej będzie Ci zmienić rzeczy, które Ci nie służą.
Na początku prowadzenia Dziennika Nastroju będziesz się zapewne nadmiernie zamartwiał, czując się może nieco bardziej nerwowo. Spowodowane będzie to tym, że będziesz stawał się coraz bardziej świadomy rzeczy, które Cię denerwują, i które po prostu nie są dla Ciebie dobre. Ta świadomość jest tym, czego ludzie zmagający się z zaburzeniami nastroju (i nie tylko) próbują uniknąć za wszelką cenę. Pamiętaj tylko, że to unikanie nikomu nie wychodzi na zdrowie i dlatego ludzie zmagają się np. z depresją przez wiele lat.
Niestety nasz umysł w całej swojej doskonałości ma również mankamenty, które utrudniają nam życie. Umysł, który jest wypełniony i zajęty nieustannym przeżuwaniem negatywnych myśli prowadzi do agresji, poczucia beznadziejności i może powodować depresję, myśli samobójcze, stany lękowe, a także mnóstwo innych zaburzeń psychicznych.
„Jedną z większych przyjemności, jakie ma człowiek zdrowy psychicznie (bez względu na to, co by to miało oznaczać), jest to, że spędza on znacznie mniej czasu na rozmyślaniu o sobie samym”.
Susanna Kaysen – Przerwana lekcja muzyki
Dlatego uważam, że śledzenie nastroju może być przydatne nie tylko dla osób obecnie cierpiących na zaburzenia psychiczne, ale także dla tych, które chcą wprowadzić więcej równowagi i obiektywizmu do swojego życia.
Daj znać, co o tym sądzisz i czy taka forma samopomocy byłaby odpowiednia dla Ciebie.
Pozdrawiam
Zuzanna
17 odpowiedzi na “Jeśli nie możesz czegoś zmierzyć, to nie możesz tym zarządzać – dlaczego warto prowadzić dziennik nastroju podczas walki z depresją”
Trudne tematy.jak to wszystko ogarnąć?Pisanie dziennika jak pamiętnik?Może i dobry pomysł.Do przemyślenia.
PolubieniePolubienie
Oj trudna, trudna. Ale😊 pisanie ma jednak ta przewage, ze daje nam super perspektywe na wydarzenia i nasze w stosunku do nich odczucia i zachowania. Zdecydowanie do przemyslenia
PolubieniePolubienie
Do tej pory prowadziłam jedynie dziennik wdzięczności i jakoś bardziej do mnie przemawia, chociaż na pewno ta technika może wnieść wiele dobrego
PolubieniePolubienie
Dziennik wdziecznosci to tez bardzo fajna sprawa. Zwraca uwage na male rzeczy, ktore czesto pomijamy.
PolubieniePolubienie
Na pewno dla wielu osób pomocne narzędzie w odnajdywaniu siebie
PolubieniePolubienie
Pomysł pomocny, kiedy pragniemy wprowadzić więcej spokoju w nasze myśli, pomóc zdefiniować czynniki stresogenne.
PolubieniePolubienie
Bardzo fajny pomysł, myślę że wprowadzę go w życie
https://polldaddy.com/js/rating/rating.js
PolubieniePolubienie
dziennik nastrojów to dobry pomysł, ale wydaje mi się że dla osób skrupulatnych. Znając siebie nie potrafiłabym go poprawnie prowadzić. Zapominając o jego uzupełnieniu cały plan się zrujnuje 😉 na szczęście nie mam takiej potrzeby, ale wpis bardzo pomocny.
PolubieniePolubienie
Bardzo fajny pomysł z tym dziennikiem. Ciekawe tylko czy wystarczy czasu wcisnąć te 5 minut na jego wypełnienie do kalendarza.
PolubieniePolubienie
Te decyzje to juz zaleza do indywidualnego zagospodarowania czasu😉😉
PolubieniePolubienie
Ten pomysł z prowadzeniem dziennika u osób skłonnych do depresji (i nie tylko dla nich tak jak piszesz) to naprawdę dobry pomysł bo przecież nie może wziąć się ona z niczego, musi być jakiś bodziec… a jak już go poznamy to można go zlikwidować lub jakoś zmienić. Naprawdę naprowadziłaś mnie na ciekawy trop, który na pewno wykorzystam!
https://polldaddy.com/js/rating/rating.js
PolubieniePolubienie
Fajnie, ze pomysl wydaje sie byc pomocny👍
PolubieniePolubienie
Warto porostu cieszyć się z małych rzeczy utrzymując dobry nastrój
PolubieniePolubienie
Dokladnie tak, niestety niewielu ludzi to potrafi.
PolubieniePolubienie
To jest zdecydowanie najlepsza opcja!
PolubieniePolubienie
Ciekawy pomysł na dziennik. Ja pobieżnie zauważyłam, że spory wpływ na mój nastrój ma dzień cyklu czy faza księżyca.
PolubieniePolubienie
To faktycznie ciekawe, bede musiala sie temu przyjrzec blizej.
PolubieniePolubienie