Dlaczego związki z ludźmi z osobowością chwiejną emocjonalnie są tak skomplikowane?

zaburzenie-osobowosci-chwiejnej-emocjonalnie

Nie chodzi tu tylko o związki intymne, przyjacielskie, czy te wynikające z pokrewieństwa. Dla przypomnienia powiem, że trudność w utrzymaniu stabilnych związków z innymi jest jedną z cech charakterystycznych ludzi z osobowością chwiejną emocjonalnie (w skrócie BPD). Tak więc prawie wszystkie związki, w które wchodzi osoba z „borderline” są napiętnowane burzliwością, chaosem i brakiem stabilności. Jakże znamiennym etapem we wszystkich związkach osób z BPD jest również tzw. stan „kocham – nienawidzę”, w którym w przeciągu kilku godzin uczucie miłości i zaangażowania przerodzić potrafi się w nienawiść i rozczarowanie.

Zaburzenia osobowości są dosyć wyjątkową kategorią w świecie zaburzeń psychicznych i z wielu względów są one bardzo trudne do leczenia.  Głównym tego powodem jest to, że ludzie z zaburzeniami osobowości typu „borderline”, ale nie  tylko, bardzo często nie zdają sobie sprawy, że ich emocje i reakcje na wydarzenia odbiegają od typowego ludzkiego doświadczenia i są bardzo przesadzone. Aby umieć poradzić sobie z bliską osobą z BPD, musisz nauczyć się usuwać skutki kryzysu i wspierać jej niezależność. Dobra wiadomość jest taka, że dzięki odpowiednim narzędziom i strategiom możesz pomóc bliskiej Ci osobie funkcjonować znacznie lepiej i dzięki temu cieszyć się z bycia razem.

Dlaczego więc związki BPD są tak skomplikowane?

Niektóre cechy zaburzeń osobowości z pogranicza uderzają w sedno tego, co czyni nas zdolnymi do posiadania dobrych relacji z innymi ludźmi. U ludzi z BPD są to między innymi niska inteligencja emocjonalna, impulsywna agresja, dziecinność i nadwrażliwość, szczególnie na odrzucenie.

  1. Niska inteligencja emocjonalna, która przejawia się brakiem zdolności panowania nad impulsami emocjonalnymi, brakiem umiejętności radzenia sobie z niepowodzeniami oraz nieumiejętnością odczytywania uczuć innych osób. Niektórzy uważają, że osoby z BPD nie mają empatii, bo gdyby mieli to dlaczego sprawialiby tyle bólu swoim bliskim. Nie chodzi o brak empatii ale bardziej o zbyt intensywne odczuwanie własnych emocji bez umiejętności skupienia się na emocjach innych osób. W praktyce wygląda to tak, że jeśli osoba z BPD ma gorszy dzień możesz być pewien, że zrobi (nieświadomie) ona wszystko żeby Twój również należał do tych najgorszych. Osoba ta bowiem wyłapie każdą zmianę tonu Twojego głosu, każde spojrzenie, każdy grymas i każde słowo i urzyje ich do walki z Tobą. Najczęściej jest to walka o nic ale przerodzić może się w coś poważniejszego. 
  2. Impulsywna agresja.  Jak wynika z powyższego punktu osoby z BPD są bardzo wrażliwe na to, co dzieje się wokół nich. Agresja może być wywołana przez bezpośrednie zagrożenie odrzucenia lub porzucenia w połączeniu z frustracją. Agresja można być skierowana do wewnątrz (samookaleczenia, samobójstwa) lub też na zewnątrz (awantury,  słowne obrażanie, przemoc domowa). Ktoś kiedyś tak fajnie to ujął i powiedział, że impulsywna agresja wiąże się z biologicznym „przeciąganiem liny” między logicznymi a emocjonalnymi aspektami mózgu, w którym osoba z BPD traci tę logiczną stronę. Te agresywne tendencje nie dotyczą wyłącznie osób z BPD, ale są nierzadko składowym elementem ich osobowości. Jest to jedna z najważniejszych barier, które utrudniają bądź czasami zupełnie uniemożliwiają budowanie bliskich, ufnych relacji. 
  3. Dziecinność osób z BPD manifestuje się najczęściej w sytuacjach, w których emocje biorą górę. W sytuacjach społecznych lub zawodowych osoby z BPD mogą wydawać się całkiem dojrzałe ale jeśli chodzi o radzenie sobie z silnymi emocjami, to rozwój emocjonalny niestety stanął u nich gdzieś pomiędzy szóstym a piętnastym rokiem życia. Objawia się to dosyć częstymi napadami furii, kiedy to osoba z BPD krzycząc, kopiąc i wymachując rękoma wyraża swoją złość i bunt. Często wygląda to bardzo podobnie do dziecka, które ma kolejne tantrum.
  4. Nadwrażliwość na odrzucenie. Wygląda to tak, że osoba z BPD nieświadomie wyczekuje każdego najmniejszego znaku, który w jej umyśle da jej sygnał do czucia się odrzuconą. 

Jak to działa w praktyce?

W praktyce znanych jest chyba pięć tzw. „walk”, czyli wzorców zachowań w związkach, którymi cechuje się osoba z BPD.

  1. „To Twoja wina”. Osoby z zaburzeniem osobowości typu „borderline” nie są w stanie dostrzec swoich błędów ani tego, za co powinny czuć się odpowiedzialne. Podczas pracy terapeutycznej czy interwencji kryzysowej bardzo często słyszę, ” To będzie Twoja wina jak się zabiję”, „To była jego wina, że się pokłóciliśmy”. Nie ma szans, że osoba z BPD przyzna, że zrobiła coś nie tak, szczególnie w związkach z innymi ludźmi. 
  2. „Bez znaczenia co zrobisz i tak będzie źle”. Jest to scenariousz, w którym jesteś bez szans na wygraną bez znaczenia na to, co zrobisz. Zostaniesz potępiony, jeśli to zrobisz albo przeklęty, jeśli tego nie zrobisz. Osoby z BPD są konsekwentnie niespójne. Podczas pracy z klientam na linii wsparcia kryzysowego bardzo często musiałam radzić sobie z telefonami od osób z BPD, informującymi mnie, że np. właśnie przedawkowali lekarstwa albo się samookaleczyli i krwawią ale, że niczego nie oczekują od serwisu. Nie potrzebują pomocy, nie potrzebują karetki i jak kogoś do nich wyślę to i tak nie otworzą drzwi a mnie potępią itd. Czyli co mam zrobić??? Jak wyślę karetkę to nie otworzą drzwi, jak nie wyślę karetki (a potencjalnie faktycznie mogli konkretnie przedawkować) to skończyć się to może poważnym uszczerbkiem na zdrowiu lub nawet śmiercią. Ja zawsze wysyłałam karetkę, chociaż nierzadko po np. dwóch godzinach, otrzymywałam następny telefon od tej samej silnie wzburzonej i niezadowolonej osoby, która dzwoniła tylko po to, aby mi naubliżać.
  3. „Ze mną wszystko jest w porządku. Coś jest z tobą nie tak!”. Osoby z zaburzeniem osobowości typu „borderline”, często starają się przypisać swoje negatywne zachowania lub nieprzyjemne uczucia komuś innemu. Jest to powszechny mechanizm obronny zwany projekcją a ludzie z BPD podchodzą do tego w sposób dosyć ekstremalny. Jednym z najczęstrzych zarzutów, który słyszę regularnie jest „już próbowałam wszystkiego co mówiłaś (w odniesieniu do technik relaksacyjnych) ale wiem, że Tobie w ogóle na mnie nie zależy”. 
  4. „Nienawidzę Cię – nie zostawiaj mnie”. Kiedy ludzie starają zbliżyć się do osoby z BPD, czy to w kontaktach intymnych, czy też w relacjach terapeutycznych, zaczyna ją przytłaczać uczucie osaczenia. Osoba z BPD zaczyna się dystansować, aby uniknąć poczucia braku kontroli nad własnym życiem. Niestety w tym samym momencie zaczyna czuć się również zaniedbywana a nawet porzucona, przez osoby, które wcześniej sama od siebie odsunęła. Cykl się powtarza kiedy osoby z osobowością chwiejną emocjonalnie będą chciały ponownie zbliżyć się do innych. Przykład z linii kryzysowej „Dzwonię żeby Wam powiedzieć, że was nienawidzę i że jesteście wszyscy do dupy, zmarnowaliście mi życie i nie chcę was znać”. Po czym mija 5-10 minut i telefon się powtarza, tym razem mówione jest coś w tym rodzaju „Przez was właśnie się pocięłam i mam zamiar przedawkować, dzwonię bo mi kazaliście ale i tak wiem, że wam na mnie nie zależy i nic od was nie chcę”.
  5. „Jeśli mnie kochasz to zrobisz …”, jest to tzw. faza testowania, która  ma miejsce w każdym związku osoby z BPD. Chodzi po pierwsze o to żeby sprawić, że poczujesz się źle, jeśli nie spełnisz oczekiwań osoby z BPD. Po drugie, osoba z BPD testuje na jak dużo może sobie pozwolić względem Ciebie. W praktyce zawodowej wygląda to mniej więcej tak, „Jak teraz pozwolisz mi pójść do domu to się zabiję” albo „jak nie dostanę tych tabletek to wpadnę w furię”. 

W pracy terapeutycznej, tak jak i w każdym innym związku, z ludźmi z osobowością chwiejną emocjonalnie, najważniejsze jest aby nie zatracić w nim siebie…najczęściej ze złości, rozczarowania czy strachu. Jeśli jesteś w związku z osobą z BPD i chcesz w nim zostać albo zastanawiasz się jak go uratować, najpierw musisz uratować samego siebie. To naprawdę najlepsza rzecz, jaką możesz zrobić dla siebie samego i swojego związku. Nie możesz kontrolować reakcji, czy zachowania swojego partnera/partnerki. Oni i tak zrobią i powiedzą to, co chcą, a Ty nie będziesz miał na to żadnego wpływu. Jedyne, co możesz kontrolować, to swoje własne reakcje na ich zachowania. 


Daj mi znać w komentarzach, jeśli wpis Ci się spodobał i co o nim myślisz. Jeśli Ci się nie spodobał to też mi napisz bo chcę wiedzieć, jakie masz zdanie (sama się o to proszę).

Pozdrawiam

Zuzanna

10 odpowiedzi na “Dlaczego związki z ludźmi z osobowością chwiejną emocjonalnie są tak skomplikowane?”

  1. Być z osobą chwiejną emocjonalnie ,to samobojstwo. Zamieni życie w piekło na ziemi.Myślałam,że ja jestem winna. NIESTETY zakochał się i uciekł z domu.Zostawil mnie z synem.Po paru latach był znowu znuzony tamtą kobietą. Tylko tym razem los zadrwił z niego
    Ciężko za hodował i zmarł.

    Polubienie

  2. To co mam robić jak już na swoje nieszczęście jestem w związku i dzieci mam i taka zaburzona po świecie chodzę? Powinnam od nich odejść, bo życie ze mną to piekło?

    Polubienie

    • Dzięki za zostawienie komentarza. Nie musisz od nikogo odchodzić, ale warto pamiętać, że są terapie skierowane dla ludzi z zaburzeniami osobowości i z nich korzystać. Warto też być wdzięcznym za partnera i dzieci i mimo wszystko chronić (szczególnie dzieciaki) przed skutkami „wybuchów” Twoich emocji. O ile partner może jakoś sobie z tym radzić, o tyle dzieci po prostu się tego uczą a ich zdrowie emocjonalne podupada. Poszukaj terapeuty (DBT) i do przodu😌. Zauważ, że jesteś na dobrej drodze zdając dobie sprawę ze swojego zaburzenia, i jak odbija się to na Twoim życiu i życiu Twoich najbliższych. Wykorzystaj tą wiedzę do zmian. Życzę wszystkiego dobrego.

      Polubienie

  3. borderline? depresja? Tak, znam to bardzo dobrze… Nie mogę się od nich uwolnić, prześladują mnie… nawet nie pamiętam ile już lat pisze:

    Wiem też, że nasze impulsywne zachowanie nie są, jak ujęłaś “niską inteligencją emocjonalną” (ale czuć u mnie jak widać nadwrażliwość na krytykę xd), są to wyuczone zachowania, ponieważ, jeśli zgłębisz jakie są główne przyczyny rozwinięcia bordera (przemoc w rodzinie, ciężkie przeżycia, nieakceptowanie przez społeczeństwo, ponad przeciętna inteligencją ze skłonnością do jej zmniejszania, czyt. niska samoocena – brak motywacji do podjęcia pracy – niezdolność do jej utrzymania – praca niesatysfakcująca (?)), nierówne traktowanie w rodzinie. Więc nie należy klasyfikować nas jako te.. hm.. gorsze osoby (takie mam wrażenie po przeczytaniu 1. punktu). Mój teraputa, jak i również moje otoczenie uważa jednak, że posiadam dużą empatię 😉


    https://polldaddy.com/js/rating/rating.js

    Polubienie

    • Hej. Dziękuje za cenny komentarz. Nie chodzi tu o klasyfikowanie, czy nazywanie ludzi lepszymi bądź gorszymi, tylko dlatego, że lepiej lub gorzej radzą sobie z emocjami i uczuciami. Jeśli tak to odczułeś/odczułaś to nie było to zamiarem tego tekstu. Fakt jest jednak taki, że w inteligencji emocjonalnej liczy się umiejętność spostrzegania emocji, wykorzystywania ich w procesach poznawczych, rozumienie emocji oraz kierowanie nimi w sposób produktywny. Przyczyny rozwoju BPD to temat na osobny wpis, nie mniej jednak ograniczona umiejętność radzenia sobie z emocjami, czyli dosyć niska inteligencja emocjonalna jest głównym symptomem BPD. Nie oznacza to jednak, że ludzie z BPD nie mają wielkiego serca…i jak mówisz, Ty sama masz sporą empatię…czego bardzo często brakuje ludziom z tą niby wyższą inteligencją emocjonalną. Pozdrawiam.

      Polubienie

      • Nie poczułam się obrażona, spoko 😉
        Ja mam trochę inną wiedzę po prostu na temat borderline. Na rozwój bordera nie mamy wpływu, więc tak jakby każda jednostka jest inna. Na dodatek, co do zachowań destrukcyjnych zgadzam się całkowicie. Border jednak rujnuje ludziom życie.
        Moja przyjaciółka popełniła samobójstwo w zeszłym tygodniu. Miała wiele problemów psychicznych, również borderline

        Polubienie

      • Dokładnie tak jak pisesz, każda jednostka jest inna. Kilka lat temu na traningu o zaburzeniach osobowości, prowadzonym przez osobę z BPD, miałam okazję się o tym przekonać. Niesamowita osoba, która udowodniła, że z BPD można normalnie funkcjonować, jeśli tylko che się być świadomym swoich mankamentów i nad nimi pracować. Nie wszystkim to się jednak udaje, tak jak np. Twojej przyjaciółce. Smutna historia.

        Polubienie

      • Żeby normalnie funkcjonować, jednak trzeba odbyć terapię. Terapia BPD może trwać do 7lat. I trzeba do niej powracać, ponieważ nie jest to skutek który działa do końca życia. BDP jest na tyle skomplikowany i niewygodny dla terapeutów, że wielu z nich mi odmówiło, tylko dlatego, że mam taką diagnozę. Dlatego moim celem jest uświadamianie ludziom i terapeutom, żeby nie odmawiali pomocy, bo mogą być winni tego, że osoba z borderem bedzie czuła się oszukana i może posunąć się do np. samouszkodzeń, co jest w takich momentach częste

        Polubienie

  4. borderline? depresja? Tak, znam to bardzo dobrze… Nie mogę się od nich uwolnić, prześladują mnie… nawet nie pamiętam ile już lat pisze:

    Trochę się nie zgadzam. Fakt, terapia bordera jest mega trudna a wielu terapeutów nie chce takiej osoby prowadzić, ponieważ mamy skłonność do jej przerywania. Ja trafiłam na terapeutę, do którego jednak zawsze powracam, a on mnie rozumie. Nie prawi mi moralow i nie poucza 😉

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

Odkryj więcej z Zuzanna Gąsienica

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Czytaj dalej