Budowanie nadziei w procesie terapeutycznym

Terapia, w wielkim uproszczeniu to nic innego, jak rozmowa, której założeniem jest osiągnięcie określonych wcześniej celów. Jak wiemy niektóre rozmowy zwiększają naszą samoocenę, a tym samym możliwości osiągnięcia zamierzonych zmian, podczas gdy inne mają tendencję do umniejszania nam i naszym zamiarom. Kiedy nasza samoocena rośnie, wzrasta również poczucie, że możemy podjąć niezbędne działania, aby rozwiązać to, co nas martwi lub sprawia kłopoty. Zaczynamy wierzyć, że możemy zrealizować nasze nadzieje, ambicje i marzenia.

Nie zdziwi Cię więc fakt, że poczucie wszechogarniającej beznadziejności i bezsilności wpływa negatywnie na proces terapeutyczny, jak i dalszy proces rekonwalescencji, rozwoju i wzrostu. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że bez poczucia nadziei uzdrowienie może nigdy nie nastąpić.

Dobra wiadomość jest taka, że pracując w nurcie Podejścia Skoncentrowanego na Rozwiązaniach zauważam, że nadzieja jest zawsze obecna, nawet kiedy jest ukryta pod gruzowiskiem ludzkich problemów. Dlatego ludzie szukają wsparcia, szukają pomocy, szukają pozytywnych rozmów i bezpiecznych chwil zamyślenia, które w nich tą nadzieję po raz kolejny rozbudzą.

Kiedy zaczynamy mówić o tym, czego pragniemy, kiedy opisujemy to w najdrobniejszych detalach, nasza wyobraźnia działa na najwyższych obrotach. W ten sposób programujemy swój mózg do pożądania tego czegoś, a to pomaga nam znaleźć drogę aby to osiągnąć. Nadzieja zaczyna się wtedy, kiedy stajesz się ciekawa swojej przyszłości. Ona wzrasta, kiedy czegoś chcemy, i jest napędzana wizją pożądanej przez nas zmiany.

Jeśli zmagasz się z depresją lub innymi zaburzeniami, chcę Ci dzisiaj przedstawić kilka pytań wspomagających budowę nowej lub odbudowę tej starej nadziei, która skrywa się za ogromem apatii i bezruchu.

Pytania budujące nadzieję.

  1. Jakie masz nadzieje odnośnie terapii (jeśli uczęszczasz), farmakoterapii lub aktywności wykonywanych w celu samopomocy i polepszenia swojego samopoczucia?
  2. Załóżmy, że Twoja nadzieja nabiera realnych kształtów i się spełnia – jaką zrobi to dla Ciebie różnicę?
  3. Co utrzymywało Twoją nadzieję przy życiu w ciężkich okresach?
  4. Jak nadzieja na to, że osiągniesz pożądane zmiany wpływa ostatnio na Twoje decyzje?
  5. Załóżmy, że będziesz miała ciut więcej wiary i nadziei. Jak wpłynie to na Twoje relacje ze sobą, lub z innymi?
  6. Co naprawdę malutkiego musiałoby się stać, żeby Twój poziom nadziei wzrósł chociaż odrobinę?
  7. Przypomnij sobie, kiedy ostatnio widziałaś światełko w tunelu, i jakim sposobem zdołałaś to odczuć? Co mówiło Ci, że wszystko się ułoży?
  8. Wyobraź sobie, że Twoja nadzieja, a wraz z nią Twoje możliwości i perspektywy rosną w siłę. Co będziesz w stanie dzięki temu osiągnąć?

To jest tylko garstka z pytań, które przychodzą na myśl w celu mobilizacji pozytywnych emocji u osób, z którymi akurat pracuję. Przywilej bycia świadkiem ponownego rozkwitu nadziei i zmian, których dzięki niej możesz dokonać jest niesamowitym doświadczeniem. Jeśli jej pozwolisz, Twoja nadzieja wzniesie Cię na wyższy poziom. Dzięki niej uświadamiasz sobie, czego tak naprawdę chcesz i wykorzystasz całą siebie do wprowadzenia zmian, które są Ci potrzebne.

Pozdrawiam

Zuzanna

Opracowane w oparciu o książkę "101 solution-focused questions for help with depression", F. Bannink.

Przetwarzanie…
Success! You're on the list.

2 odpowiedzi na “Budowanie nadziei w procesie terapeutycznym”

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

Odkryj więcej z Zuzanna Gąsienica

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Czytaj dalej